Ban Lung
Z autobusu, a raczej mikrobusu, w którym spędziłem ostatnie kilka godzin, jadąc z Stung Treng na wschód, w kierunku wietnamskiej granicy, wysiadam w niewielkim Ban Lung. Mimo rzęsistego deszczu, który przed chwila jeszcze zalewał kilka stojących przy drodze domostw, a...
Krong Stung Treng
Po raz kolejny, jak uprzednio w Tajlandii, po kilku dniach pobytu w nader turystycznych i zatłoczonych miejscach (Ayuttaya, Pattaya, Siem, Reap i Angkor Wat) bardzo mi się chce gdzieś uciec. Nie musi to być koniecznie jakieś pustkowie lub środek dżungli, ważne tylko...
Kompong Pluk – pływająca wieś
Po nadzwyczajnym, przepełnionym wrażeniami dniu, nie chce mi się jeszcze jechać dalej. Jednak podróżowanie to nie tylko rozrywka, ale czasem i ciężka praca, przeto chcąc, nie chcic zaczynam się pakować i szykować w dalsza drogę. W tym celu muszę najpierw trochę...
Siem Reap
Zgodnie z obawami, które zaczęły się lęgnąć w mej głowie jak myszy pod miotłą, już przy wyjeździe z Pattai, dotarcie do Siem Reap, pierwszego miasta w Kambodży, dostarcza mi wielu problemów. Co prawda przeżywałem już na granicach mrożące krew w żyłach sytuacje, zatem...
Pattaya
Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy w podróży przez świat jest jej niewątpliwa różnorodność. Moim szczęściem, jako, że mam sporo czasu i brak precyzyjnego planu, jest możliwość dowolnego się do niej dopasowywania. I tak na przykład teraz, po kilku dniach...
Ayutthaya
Wspomniałem w poprzednim artykule, że do Buriram przyjechałem ze względu na znajdujący się w nim dworzec kolejowy. Napisałem też, że tani hostel, jaki udało mi się znaleźć, jest oddalony od dworca kilka ładnych kilometrów. O czym jednak nie wspomniałem, bo...