Rio de Janeiro – centrum
Mimo, iż przez szyby autobusu widziałem tak charakterystyczny dla tego miasta kształt skalistej góry zwanej Głową Cukrową, a teraz stoję na środku dworca pod wielkim napisem Rio de Janeiro, to i tak nie bardzo wierzę, że tu dotarłem. Nie wierzę chyba dlatego, że nie...
Nad Atlantykiem
Już za chwilę będę nad Atlantykiem. Nad Atlantykiem, z którym pożegnałem się trzy i pół roku temu w południowej Argentynie. Od tamtego czasu przemierzając obie Ameryki jedynie od czasu do czasu mogłem zanurzyć się w Pacyfiku i dopiero teraz wracam skąd wyszedłem....
Droga do Atlantyku
Budzik nastawiony na 5 rano nie zdążył wyrwać mnie ze snu. Jak zwykle wstaję kilkanaście minut przed nim. Wczesna pora nie jest podyktowana jakimś nadzwyczajnym pośpiechem - czasu mam sporo. Jednak po wczorajszym zwiedzeniu nie nadzwyczajnego Santarem, wzorując się na...
Alter do Chao
Z powodu porannej awarii statku na środku Amazonki, do Santarem zamiast wczesnym popołudniem dopływamy późnym wieczorem. Nie tylko nic już dzisiaj ze zwiedzania miasta, ale i o dalszym wyjeździe do odległego o 20 km Alter do Chao nie ma co marzyć. Wprawdzie poznana na...
Amazonka
Następstwem opóźnienia samolotu i spędzenia paru niezapomnianych, nadplanowych chwil w wiosce Canaima w sercu wenezuelskiej dżungli jest brak połączenia autobusowego z Ciudad Bolivar do Santa Elena. Cóż, trudno – przeczekam do jutra. Przecież jak się jest wolnym...
Canaima
Jeszcze dobrze nie odpocząłem po wypadzie do ukrytego daleko w dżungli wodospadu Salto Angel, a już Alejandro, mój przewodnik po Parku Narodowym Canaima, proponuje następne atrakcje, następne wodospady. W poprzednim odcinku wspomniałem, że laguna Canaima otoczona jest...