Do Pakistanu

Do Pakistanu

Wracamy! Pewnie trochę to będzie trwało. Nie dosyć, że wracamy daleko, to w dodatku w dwie różne strony świata. Jenn wraca do Niemiec, ja żeby dostać się do Pakistanu, muszę wrócić do Indii – cóż, żeby móc znowu gdzieś ruszyć,... więcej

Himalaje II cz.2

Himalaje II cz.2

To, że wychodzimy z trzeciego obozu „High Camp”, w kierunku Annapurny, wcale nie oznacza, że rozpoczął się nowy dzień. Noc trwa jeszcze w najlepsze, a wysoko na niebie blady księżyc i mnóstwo błyszczących gwiazd wskazują, że szybko... więcej

Himalaje II cz.1

Himalaje II cz.1

Szymek wyjechał. Zostajemy z Jenn sami – sam na sam z myślami i niezorganizowanym planem na dalsze dni. Właściwie nic nam to nie robi. Lubimy spontan. Do tej pory brak planów nigdy nam zbytnio nie przeszkadzał i ostatecznie zawsze coś... więcej

Himalaje I cz.2

Himalaje I cz.2

Czasami, gdy dzień zaczyna się tak pięknie jak dzisiaj, nachodzą mnie obawy, że dalej może być już tylko gorzej. Tym razem mam jednak niewyjaśniony spokój. Jakieś dziwne przeczucie graniczące z pewnością, każe mi wierzyć, że tutaj,... więcej

Himalaje I cz.1

Himalaje I cz.1

Samochód zatrzymuje się przy kamiennych schodach. Żółta strzałka z podpisem Pothana wskazuje, że niechybnie od nich rozpoczniemy nasz marsz w kierunku najwyższych szczytów świata. Na wszelki wypadek Jenn sprawdza nazwę pod strzałką, z... więcej

Do Pokhary

Do Pokhary

To już ten dzień. Otwieram oczy, spoglądam na zegarek. Jest jeszcze bardzo wcześnie, ale już nie zasnę. Za trzy godziny moja samotna podróż przez świat mocno się zmieni. Przynajmniej na jakiś czas. Za chwilę przyleci Jenn, kilka godzin... więcej

Kathmandu II

Kathmandu II

Po kilku dniach długich spacerów, głównymi i bocznymi ulicami Kathmandu, wydaje mi się, że poznałem całkiem dobrze centrum stolicy Nepalu i stosunkowo nieźle kilka sąsiadujących z centrum dzielnic. Zwiedziłem większość miejsc z mojej,... więcej

Kathmandu I

Kathmandu I

Kathmandu nie obdarowuje mnie najpiękniejszym pierwszym wrażeniem. Po stolicy kraju, leżącego w sercu najwyższych gór świata, spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Spodziewałem się innej architektury, lokalnej społeczności w... więcej

do Kathmandu

do Kathmandu

Z nowym stemplem w paszporcie (muszę policzyć, który to z kolei, bo straciłem rachubę), z otwartą na oścież głową, gotową na nowe przygody i z coraz bardziej uwierającym w ramiona, plecakiem, od kilku dobrych już chwil stoję na nowej... więcej

Patna / Raxaul

Patna / Raxaul

Szary, wydobywający się zza horyzontu świt i nietypowy dla Himalajów krajobraz za oknem, uświadamiają mi, że budzę się zupełnie nie tam, gdzie planowałem. W podróży czasem tak bywa, że człowiek budzi się nie tam gdzie miał, albo nie... więcej