Petra
Gdy po kilku godzinach beznamiętnej, nudnej i monotonnej jazdy przez pustynną wyżynę, autobus zjeżdża nagle do zielonej doliny, która aż lśni od zieloności i fikuśnych, pobudowanych na zboczach, domów, jestem przekonany, że zbliżam się do osławionej Petry, zajmującej...
Amman i nie tylko
Drzwi do brzucha metalowego ptaka, który ze mną na pokładzie, osiadł miękko na jordańskiej ziemi, otwierają się powoli. Równie powoli opuszczam jego wnętrze i uderzony falą chłodnego powietrza, przeżywam pierwsze, a jak się niedługo przekonam, nie ostatnie, zdziwienie...
Antalya
W drodze z Kos do Antalyi, a to dobre 200 km krętej drogi wzdłuż morza, kolejny raz przekonuję się, że w podróży najlepsze są podróże właśnie. Z przyklejonym do szyby nosem, z wywalonymi oczami i lekko podniesionym ciśnieniem (autobus na 180 stopniowych zakrętach nad...
Turecka Riviera cz.2
Czyżby do mojej pasji poszukiwań wodospadów, doszło nowe, równie pociągające hobby - zdobywania punktów widokowych? Taka myśl nachodzi mnie, gdy wysiadłszy z autobusu w Fethiye pierwsze, co robią, to rozglądam się wkoło, szukając jakiejś góry, wzniesienia lub szczytu,...
Turecka Riviera cz.1
Znajomy dworzec kolejowy w Denizli, na którym kilka dni temu wysiadłem z pociągu z Selćuk, wierząc, że za chwilę będę nad morzem w Antalyi i zakończę pierwszy etap mojej podróży przez Turcję, jawi mi się teraz, jako zapowiedź, nie zbliżającego się końca, a początku...
Denizli / Pamukkale
Do Denizli, dojeżdżam pociągiem zgodnie z planem i bez problemów. Dworzec autobusowy, który jest niedaleko kolejowego, też znajduję dosyć szybko i wydawać by się mogło, że gwiazdy i los mi sprzyjają. Bo i sprzyjają. Tylko mają dla mnie jakby ciut inny plan, którego...