Pierwsze kroki w Azji
Na Bali, już na schodach wyjściowych z samolotu, wita mnie podmuch gorącego tropikalnego, wilgotnego powietrza. Biorę głęboki wdech wiedząc, że za chwilę po odebraniu plecaka będę się strasznie pocił, ale czy aby za takim klimatem się już lekko nie stęskniłem?...
Pożegnanie Australii
Świadomi, że opuszczenie parkingu w Stanley Park, definitywnie zakończy nasze wojaże po Australii nie spieszymy się zbytnio. Tym bardziej, że co tu dużo kryć, pogoda zrobiła się typowo plażowa więc korzystamy z niej jeszcze ile się da. Długie śniadanie, spacer po...
Kiama II
W połowie drogi między Eden, a Sydney leży Kiama. Ta sama Kiama, która gościła nas już w drodze na południe ale jako, że wtedy z powodu złej pogody tudzież napiętego harmonogramu nie zobaczyliśmy wszystkiego co jest w niej do zobaczenia przeto już wówczas liczyliśmy...
Eden
Wyjazd z Melbourne jest niejako albo niestety początkiem końca naszej podróży po Australii. Obróciwszy się o 180 stopni rozpoczynamy powrót do Sydney. Nie zamierzamy jednak już tylko wracać, wracać i nic. Czas mamy tak wycyrklowany, że na to i owo powinno go jeszcze...
Melbourne
W szarówce wstającego nad Melbourne poranka, udaje nam się, nie wiem jakim cudem, wypatrzeć ślicznie usytuowany w zatoce nad kamiennym nadbrzeżem, oświetlony, z toaletą i w dodatku niepłatny parking. Szybciej niż zapada decyzja - tu or nie tu? - wrzucam migacz w lewo...
Wilsons Promontory – PN Prom
Pogoda bardziej przypomina szkocką kratkę niż australijskie lato. Miejsce wczorajszego błękitnego nieba ponownie zajęły szarobure chmury. Mimo, iż czeka nas dzisiaj sporo km do przejechania i kilka do przejścia, po miejmy nadzieję godnym tego wysiłku parku, to...