Puerto Angel
Jestem w malutkiej, malowniczej rybackiej wiosce nad Pacyfikiem w Puerto Angel. Miałem dotrzeć tu już dwa dni temu od wschodu, od Salina Cruz, a przyjechałem (czytelnicy poprzednich artykułów wiedzą dlaczego) od północy od Oaxaca. Jeden z moich przyjaciół ze szkolnych...
Okolice Oaxaci
Tak jak wczoraj zamierzałem, rzeczywiście budzę się bardzo wcześniej. Jest jeszcze ciemno i jak to zwykle w górach o tej porze zimno. Z trudem i nie bez oporów, decyduję się wstać i by nie tracić czasu wyruszyć jeszcze przed wschodem słońca. Z doświadczenia wiem, że...
Droga do i Oaxaca
Jeszcze zanim pierwsze promienie słońca rozjaśnią nieboskłon, a koguty gardłowym pianiem oznajmią ten fakt wszem i wobec, odpalam silnik i ruszam w następny etap mojego „Iinto the world”. Tym razem droga, jakeśmy wczoraj ustalili z Darkiem, poprowadzi dołem Jukatanu...
Puerto Morelos
Za trzy dni Asia wraca do zimnej Europy, a ja ruszam na północ w kierunku zimnej Alaski. Na samą myśl o takiej nagłej zmianie klimatu obojgu nam przechodzą ciarki–brrrr. Nie ma co. Ostatnie chwile w tropikach musimy spędzić na plaży i ładować baterie na następne...
Hawana II
Nieczęsto w mojej podróży po świecie zdarza się, bym dwu lub kilkukrotnie odwiedzał to samo miejsce. Jednak zawsze gdy ścieżki tak się pokrzyżują i doprowadzą mnie do miejsca, w którym już byłem, czuję się jak gdybym z dalekiej wyprawy wrócił do domu. Tak było, gdy...
Guanabo
To, że wysiadamy w małej, nikomu bliżej nieznanej wiosce Guanabo jest wynikiem nieplanowanego splotu wydarzeń. Tak się nam wczoraj wszystko składnie układało, że zwiedziwszy posiadłość Hemingwaya postanawiamy nie wracać do Hawany, od której dzieli nas zaledwie...