Ampana – droga na wyspy
W ciągu 200 km, dzielących mnie od Ampany, krajobraz wokól mnie zmienia się powoli, acz systematycznie. Z zielonego, wysokogórskiego, z głębokimi przełęczami i szerokimi dolinami, w miarę upływu czasu i kilometrów wynurza się seledynowy, płaski z nadmorski rybackimi...
Bomba w Lore Lindu
Bomba, o której wspomniałem w poprzednim artykule, wprawdzie wybucha, ale jeszcze nie teraz. Teraz, dopiero mój gospodarz robi wszystko, aby uruchomić jej skomplikowany mechanizm, z opóźniony zapłonem, przez co do wybuchu dojedzie dopiero jutro. Ledwo wróciłem z...
Tentena – centralne Sulawesi
Długo tej nocy nie mogłem zmrużyć oka. Wczorajsze przeżycia tak skutecznie strącały mi sen z powiek, że skoro już zasnąłem, gdzieś dobrze po północy, to rano żadna siła nie mogła wyciągnąć mnie z łóżka. Po raz pierwszy od dawna, nie słyszałem zwiastującego wschód...
Ceremonia Toraja
Jeszcze dobrze nie usiadłem, jeszcze nie zacząłem pisać, a już muszę prosić niektórych czytelników o zaniechanie dalszego czytania. Wszystkich o słabszych nerwach i większej empatii do zwierząt, proszę by zajęli się w tym momencie czymś innym: praniem, sprzątaniem,...
Makale
Z wyprawy, po ziemiach ludu Toradża, wracam do hostelu dobrze po zachodzie słońca i zamiast, jak to miałem w planie, od razu spenetrować lodówkę i rzucić się na łóżko, muszę chwilkę poczekać. Moi nowi gospodarze wglądając mnie już od kilku chwil, czekają z arcyciekawą...
toradża (Toraja)
„Nie porzucaj nadzieje jakoć sie kolwiek dzieje” – pisał pięć wieków temu Jan Kochanowski i robił to tak przekonująco, że słowa zasłyszane, chyba w jednej z ostatnich klas szkoły podstawowej, na trwale zadomowiły się w mojej głowie, dając o sobie znać, ilekroć...