Marysia i Edward

Marysia i Edward

Z Marysią i Edkiem spotkaliśmy się wieczorem w polskiej restauracji. Ona – psycholog, on – handlowiec z Velbert (80 km ode mnie, znaczy się od Aachen). Wspaniali weseli ludzie, z którymi jak do tej pory spędziłem najprzyjemniejszy... więcej

Pani Irena

Pani Irena

Irenę Żurak mojego dobrego ducha, mojego Anioła Stróża i przede wszystkim mojego przewodnika po Buenos Aires wprowadzającego mnie nieopierzonego Gringo w wielki nieznany świat, poznałem przez internet. To znaczy wybierając się w moją wielką... więcej

Przylot

Przylot

Po długim, długim 13-godzinnym locie wylądowałem w Buenos Aires. O godzinie 22ga z minutami wychodzę z samolotu, szukam bagażu, przechodzę przez odprawę celną, wychodzę z lotniska i co dalej… Nie wiem. Myślałem, że to wszystko... więcej

Madryt

Madryt

Przerwa “na papierosa” w Madrycie. O godzinie 11tej z minutami samolot wylądował w Madrycie. Bagażu nie miałem – był w Düsseldorfie nadany bezpośrednio do Buenos Aires -, więc szybciutko opuściłem lotnisko i metrem... więcej

Piotr Wlk.

Piotr Wlk.

Piotr jest właścicielem Aacheńskiej knajpy "Zeppelineck", po polsku Cepelinka. Jego spokój, dobroduszność i wielkie serce na wielkiej jak bochen chleba ręce są wzruszające. 16.10.2013 PKM ugościł mnie przed odjazdem właśnie we... więcej

Pierwszy dzień

Pierwszy dzień

Właściwie dzisiaj się zaczęło: 29.09.2013, niedziela wieczorem. Samochód spakowany i przygotowany do wyjazdu. Ja jeszcze nie całkiem. Czuję, że zaczyna się coś, do czego przygotowywałem sie przez ostatnie dwa, a może nawet trzy lata.... więcej