
Yellowstone
Tekst się pisze. Za opóźnienie wynikające z nadmiaru podróży w podróży, przepraszam. jjjjjjj kkkk ... więcej
Tekst się pisze. Za opóźnienie wynikające z nadmiaru podróży w podróży, przepraszam. jjjjjjj kkkk ... więcej
Okazuje się, że to jeszcze nie koniec przyjemności w czasie szybkiego wypadu na Alaskę i z powrotem. Chyba dlatego,że płyniemy Jewelem, co znaczy w naszym rodzimym języku Klejnotem, to na koniec organizatorzy dokładają jeszcze mały brylancik.... więcej
Ostatnim portem białego stanu, do którego dopływa nasz Jewel jest położone w zatoce Lynn Canals, malutkie, bo liczące zaledwie 850 mieszkańców, ale bardzo ważne w historii Alaski, Skagway. Pierwotnie założoną w 1887 roku, przez kapitana... więcej
Do stolicy Alaski dopływamy kolejnego dnia rankiem. Juneau to już znacznie większe miasto niż poprzednie Kitchikan, ale i tak niezbyt wielkie. Gród z 30.000, mimo iż jest stolicą jednego z największych stanów USA nie robi wrażenia światowej... więcej
Punktualnie, żeby mi tylko statek na Alaskę nie odpłynął beze mnie, melduję się w porcie. Nietrudno zauważyć olbrzymiego 11 piętrowego pasażerskiego statku z napisem Juvel. To na tym kolosie spędzę następnych parę dni, bujając się po... więcej
Jeszcze tylko jedna noc (jak zwykle na parkingu Walmartu), jeszcze parę zawijasów nad Pacyfikiem i już opuszczam zielony Oregon by wjechać do następnego, chyba już szóstego stanu, do górzystego Washington. Jako, że jest to całkiem północny... więcej
Na samej północy Kalifornii czeka mnie jeszcze jedna wspaniała niespodzianka. Przed samą granicą z Oregonem roztacza się olbrzymi Park Narodowy Redwood zwany potocznie Mystic Forest – Magiczny Las. Pewnie, że już nie mogę się doczekać by... więcej
No i co ? Czy nie lepiej oglądać, strome klify, pieniące się fale, przepiękne plaże itp. itd. niż przeciskać się między drapaczami chmur, wśród biegających, zdezorientowanych ludzi? Czy stać w gigantycznych korkach, rozglądając się za... więcej
Odwiedziny Jennifer, Anji, Tadzia i Grzesia w zadziwiająco szybkim tempie zbliżają się ku końcowi. Po prawie trzech tygodniach spotykamy się wszyscy ponownie w Los Angeles. Tadziu z Grzesiem oddali już motory, którymi objechali spory odcinek... więcej
Późnym popołudniem, po raz drugi w trakcie naszej włóczęgi dookoła Gran Canyonu, docieramy do Las Vegas. Tym razem, w odróżnieniu od poprzedniego, zimnego razu, ponad półmilionowa stolica pustynnej Nevady wita nas słońcem i temperaturą... więcej