Image is not available

Nieważne ile w życiu przeżyło się lat,
ale ile w tych latach przeżyło się życia

Image is not available
banner_3
banner_6
banner_4
banner_2 - copy
banner_5
banner_1
banner_8
banner_2 - copy - copy
banner_7
banner_9
banner_2
banner_2 - copy - copy - copy
banner_2 - copy - copy - copy - copy
previous arrow
next arrow
Seul cz.2

Seul cz.2

Czas w Seulu ucieka z szybkością z jaką się żyje w wielkich miastach. Raz, raz i zrobił się ostatni dzień. Dzień poświęcony na odrobienie zadania, czyli na dopatrzenie tego, czego nie udało mi się ogarnąć do tej pory. Pamiętam, że z mojej początkowej listy życzeń...

czytaj dalej
Wokół Seulu – Park Nar. Bukhansan

Wokół Seulu – Park Nar. Bukhansan

 Wystarczy już na razie miasta i kultury, czuję w kościach, że czas wyskoczyć w góry. W góry, czyli do natury. Z tym w okolicach Seulu nie ma problemu. Prawie z każdego miejsca w mieście widać rozciągające się na północy pasmo górskie należącego do Narodowego...

czytaj dalej
Wokół Seulu – DMZ (Demilitarized Zone)

Wokół Seulu – DMZ (Demilitarized Zone)

Będąc w Seulu nie sposób przynajmniej nie zastanowić się nad wycieczką na granicę między obiema Koreami. Zastanawiam się i targają mną sprzeczne uczucia. Na granicę, czyli do tak zwanej strefy zdemilitaryzowanej samemu nie ma szans się dostać. Jedyna możliwość to...

czytaj dalej
Seul cz.1

Seul cz.1

Po krótkim, ale intensywnym pobycie w Europie (o wędrówkach po Bieszczadach, Górach Sowich i Eifel napiszę w osobnych artykułach) z wizą do Rosji i Chin (po tą drugą trzeba specjalnie lecieć do chińskiej ambasady w kraju, w którym jest się zameldowanym - nigdzie...

czytaj dalej
Z Filipin do Europy

Z Filipin do Europy

Sablayan to dla mnie nie tylko koniec przygody z wyspą Mindoro i Filipinami, nie tylko pożegnanie z Azją i tropikami, ale póki, co to początek krótkiej przerwy w całej podróży „Into the World”. Kilka spraw wzywa mnie na chwilę do Europy, przeto spakowawszy plecak,...

czytaj dalej
Bohol (!)

Bohol (!)

Zdaję sobie sprawę, że moje opowieści o podróży przez świat, zamieszczane na niniejszym blogu są niekompletne i podziurawione, jak dobry szwajcarski ser. Spojrzałem właśnie wstecz i sam się zdziwiłem, że aż tyle opisów pięknych i ciekawych miejsc opuściłem, mając...

czytaj dalej