Image is not available

Nieważne ile w życiu przeżyło się lat,
ale ile w tych latach przeżyło się życia

Image is not available
banner_3
banner_6
banner_4
banner_2 - copy
banner_5
banner_1
banner_8
banner_2 - copy - copy
banner_7
banner_9
banner_2
banner_2 - copy - copy - copy
banner_2 - copy - copy - copy - copy
previous arrow
next arrow
Las Vegas raz jeszcze

Las Vegas raz jeszcze

Późnym popołudniem, po raz drugi w trakcie naszej włóczęgi dookoła Gran Canyonu, docieramy do Las Vegas. Tym razem, w odróżnieniu od poprzedniego, zimnego razu, ponad półmilionowa stolica pustynnej Nevady wita nas słońcem i temperaturą przekraczającą 80 stopni...

czytaj dalej
Route 66

Route 66

Kolejne dwa dni naszej wyprawy wokół Wielkiego Kanionu spędzamy rozkoszując się wtopioną w asfalt drogi 66 atmosferą lat 50- tych i 60. minionego stulecia. Nielicha, jak się wydaje przygoda, rozpoczyna się w małym Williams, do którego dojechaliśmy wczoraj wieczorem i...

czytaj dalej
Grand Canyon

Grand Canyon

Dzisiaj są moje urodziny. Staje się już chyba tradycją, że tego dnia wstaje przed piątą rano. Rok temu trzeba było wyjść przed wschodem słońca, by o rozsądnej godzinie dostać się na Machu Picchu, a dzisiaj trzeba wcześniej wstać, by ujrzeć wschód słońca...

czytaj dalej
Monument Valley

Monument Valley

Majówka niestety po raz kolejny nie rozpieszcza nas pogodą. Wczoraj wydawało się, że słońce ostatecznie wygrało tą parodniową batalię, lecz niestety dzisiejszy poranek pokazał, że byliśmy w błędzie. Wyruszamy z Page w kierunku Monument Valley otoczeni, grubymi,...

czytaj dalej
Page

Page

Napisem „Welcome to Utah” wita nas następny, górzysty stan USA. Wita nas o tyle przyjemnie, bo mimo ciężkich ołowianych chmur, zwisających wydawałoby się parę metrów nad ziemią, słońce znalazłszy między nimi jakąś dziurkę, przemyca złote promienie i odbiwszy je od...

czytaj dalej
Jedziemy do Las Vegas

Jedziemy do Las Vegas

Z Los Angeles wyjeżdżamy razem z Anją dwoma samochodami. My prowadzimy, Anja jedzie za nami. Wyjazdy z dużych miast nigdy nie są proste. Trzeba równocześnie kontrolować ruch, patrzeć na nawigację i pilnować znaków. Mimo sporej praktyki przebijania się przez wielkie...

czytaj dalej