Image is not available

Nieważne ile w życiu przeżyło się lat,
ale ile w tych latach przeżyło się życia

Image is not available
banner_3
banner_6
banner_4
banner_2 - copy
banner_5
banner_1
banner_8
banner_2 - copy - copy
banner_7
banner_9
banner_2
banner_2 - copy - copy - copy
banner_2 - copy - copy - copy - copy
previous arrow
next arrow
Droga przez Panamę

Droga przez Panamę

Most nad Kanałem Panamskim przejeżdżam, czyli definitywnie wjeżdżam do Ameryki Północnej, dnia 15.10.2015 r. I jak nie wie pod mostem płynąca rzeka, tak i ja nie wiem, co dalej mnie czeka. Podobnie jak w Panamie – stolicy, wyznaczyłem sobie do zwiedzania trzy cele,...

czytaj dalej
Panama City

Panama City

Na kontynent północnoamerykański przylatuję samolotem z Cartageny przez Bogotę, dokładnie na tydzień przed upływem drugiej rocznicy mojego pobytu „w świecie”. Dziesiątego października dwa tysiące piętnastego roku ląduję w Panama City. Naturalnie czuję się zupełnie...

czytaj dalej
Ameryka Południowa – wspomnienie

Ameryka Południowa – wspomnienie

Teraz, jako że zakończył się pewien etap mojej podróży „into the world”, powinno nastąpić krótkie podsumowanie. No tak, ale o czym pisać skoro wszystko zostało już napisane? Może tylko tyle, że objazd Ameryki Południowej trwał prawie dwa lata, że przejechałem ponad...

czytaj dalej
z Ameryki Pd. do Ameryki Pn.

z Ameryki Pd. do Ameryki Pn.

Od początku mojej wyprawy, czyli od bardzo dawna zastanawiam się jak sobie poradzę z przetransportowaniem auta z Kolumbii do Panamy, czyli z Ameryki Południowej do Ameryki Północnej. Jedno wiem na pewno – drogi lądowej przez dżunglę nie ma. Pozostaje jedynie droga...

czytaj dalej
Cartagena – Koniec Ameryki Południowej

Cartagena – Koniec Ameryki Południowej

Cartagena, jedno z najstarszych kolumbijskich miast, tak mnie urzekła swoją pięknością, że przekroczyłem jej kolorowe progi kilkakrotnie. Po raz pierwszy wybieram się do położonej 150 km na zachód od Santa Marty, Cartageny (czyt. Carataheny) autobusem, by zasięgnąć...

czytaj dalej
Wenezuela

Wenezuela

Powoli nadchodzi czas na pakowanie obozowiska i zmianę miejsca. Wybyczyłem się na gorących piaskach karaibskiej plaży, zwiedziłem wszystko co było do zobaczenia w promieniu 50 km, wziąłem się za bary z pobliską dżunglą, przeszedłem Rio Piedra, uniknąwszy spotkania oko...

czytaj dalej